Szukają szafy nadającej się do ekspozycji na zewnątrz i nowej placówki, najlepiej z monitoringiem. Jak mówi opiekunka akcji, Kalina Olejniczak, największym problemem był nadmiar rzeczy w Giveboxie.
Podkreśla ona też, że każdym punktem opiekują się wolontariusze skupieni w lokalnych społecznościach. Nie ma żadnych grafików ani wynagrodzeń.