W zakładach objętych śledztwem Inspekcja Weterynaryjna pobrała do dziś 352 próbki materiałów paszowych i gotowych pasz, zawierających w składzie te materiały. Ich badaniem zajmuje się laboratorium Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach oraz laboratorium Zakładów Higieny Weterynaryjnej.
Próbki testowano na obecność dioksyn, PCB - polichlorowanych bifenyli, metal ciężkich i pestycydów. Wyniki wszystkich dotychczas wykonanych badań nie wskazują przekroczeń obowiązujących norm. Przedwczoraj sprawę poznańskiej firmy opisały media.
Przedsiębiorstwo miało sprzedawać producentom pasz niedozwolone substancje. Były wśród nich między innymi tłuszcze techniczne służące do produkcji paliwa, które sprzedawano jako tłuszcze spożywcze. Podejrzanych mężczyzn zatrzymano. Wicepremier minister rolnictwa Henryk Kowalczyk zapewnił, że nie należy obawiać się o bezpieczeństwa pasz, jak i mięsa drobiowego. Zapowiedział również dodatkowe kontrole.