Hodowcy z całego kraju przywieźli 454 sztuki. Najpiękniejsze - walczą o medale.
"Hodowla królików to nie wielki biznes, ale wielka pasja dla hodowców" - mówi Marek Warda. "To już jest dziedziczne: dziadek hodowal, ojciec, ja hoduję i mój syn będzie hodował".
"Na wystawę trafiają dobrze przygotowane zwierzęta. Obcięte pazurki, czyste uszy, ładnie wyczesana sierść." - dodaje hodowca Waldemar Szołyński.
Sędziowie oceniają rysunek głowy, uszy, motyl, krążki oczne policzkowe, plamki. Najwyżej oceniane króliki sa później najchętniej kupowane przez innych hodowców. Wystawa rasowych królików potrwa w Gnieźnie do niedzieli.
Rafał Muniak/ada