Wydarzenie jest formą prezentacji spektaklu, którego pełna wersja nie mogła zostać pokazana w Poznaniu. Wzięli w nim udział aktorzy Rodriga Garcíi: Gonzalo Cunill, Nuria LLoansi, Juan Loriente, Juan Navarro oraz pianista Marino Formenti. Czytaniu tekstu towarzyszyło wykonanie utworu „Siedem ostatnich słów Chrystusa na Krzyżu” Josepha Haydna. Koncert jest fragmentem spektaklu „Golgota Picnic”.
Teatrolog profesor Dobrochna Ratajczakowa była jedną z osób, które wybrały się do Warszawy. Jak mówi organizatorzy Malty nie powinni odwoływać "Golgoty Picnic". Widzowie i tak zobaczą to przedstawienia, choć w innej formie. Zdaniem profesor Ratajczakowej - wbrew temu co mówią przeciwnicy przedstawienia, nie obraża ono chrześcijan i nie kpi z Boga.
Nie zgadzają się z tym środowiska prawicowe. Około 100 osób próbowało zablokować czytanie sztuki Golgota Picnic. Przed wejściem do warszawskiego Nowego Teatru można było usłyszeć śpiewy, modlitwy i apele do osób, które próbowały wejść na spektakl. Protestujący, wśród których byli także księża, próbowali zasłonić wejście do budynku własnymi ciałami. Musiała interweniować policja.
Pokaz odbył się tak jak planowano. I będzie ich więcej bowiem artyści urządzają je w proteście przeciw odwołaniu przedstawienia na poznańskim festiwalu Malta. Liberalne i lewicowe środowiska artystyczne podkreślają, że dwoływanie przedstawienia to przejaw cenzury. Zaplanowano akcję pokazów filmu z nagranym spektaklem i odczytów scenariusza "Golgoty Picnic" w wielu miastach kraju.
(Radio Merkury+IAR)
Wiesz ile szabel chrześcijańskich liczy katolicki Poznań ? Ok. 500 000 .
Tłum protestujących w Twoich szykach liczył 50 różańców .
Policz sobie ilu Cię olalo :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
Znowu normalność zwyciężyła !
Ci wszyscy maruderzy przyjechali chyba jednym tramwajem.
Więc oddaj im za bilety.Dużo nie stracisz bo 90 % z nich już ma bezpłatne przejazdy
z racji wieku i zasług dla chrześcijańskiego Poznania.
BŁACHAchacha ha ha ha ha ha.
Jak pan pewnie wie, każdy szanujący się Polak - Patriota, rusza do boju z pieśnią stosowną.
Mam nadzieję, że i pan pieśń stosowną przygotował.
Ja, ze swej strony proponuję Panu starą pieśń.
Z niezwykle aktualnym - wśród katolików – tekstem.
Hej szable w dłoń (szable w dłoń)...
Łuki w biuki, a łupy wziąć w troki.
Hajda na koń! (hajda na koń).
Okażemy się godni epoki (ach epoki),
Pragniemy by (pragniecie wy),
nasze dzieci pokochały księży,
Komuch to zbój (okrutny zbój),
naszych pragnień i tak nie zwycięży.
W nawiasach jak pan wie odzywa się głos natchnionej walką kobiety.