Najpierw jednak trzeba było odśnieżyć plac gdzie rozstawiono ogromny namiot i ustawiono stoły. Zgodnie z zapowiedziami Ministra Skarbu Państwa Aleksandra Grada do końca tego roku ma zostać wyłoniony inwestor, który wykupi akcje kopalni i konińskich elektrowni. Negocjacje w tej sprawie przedłużono do połowy miesiąca.
Prezes KWB Konin - Sławomir Mazurek spokojnie czeka na finał. "To, że jest prywatyzacja, nie oznacza końca wszystkiego. Nie jest ważne w jakiej strukturze właścicielskiej i organizacyjnej, ważne, żeby wydobywanie węgla brunatnego w regionie trwało. Możliwości i potencjał ku temu są, a to oznacza, że region dalej będzie ważnym punktem na mapie gospodarczej kraju" - mówi prezes Mazurek. W konińskiej kopalni pracuje ponad 3 600 osób. To jeden z większych zakładów w Konińskiem.