Grypa zbiera śmiertelne żniwo w Wielkopolsce

Mamy właśnie szczyt zachorowań. W tym roku wielkopolski Sanepid odnotował już około 150 tysięcy przypadków grypy i chorób grypopodobnych. W drugim tygodniu lutego zachorowało ponad 40 tysięcy mieszkańców regionu.

- Przyczyną śmierci 12 chorych były powikłania pogrypowe. W zdecydowanej większości były to osoby, u których występowała choroba podstawowa. Były to głównie schorzenia układu krążenia lub układu oddechowego i grypa nałożyła się na to, wikłając chorobą podstawową i to doprowadziło do śmierci. Zdecydowana większość osób, które zmarły, to były osoby w wieku podeszłym, a więc innymi słowy były to osoby z grup ryzyka - mówi Wielkopolski Inspektor Sanitarny dr Andrzej Trybusz.

W całym kraju odnotowano dwa razy więcej przypadków śmiertelnych niż w tym samym czasie w ubiegłym roku. W ostatnich dniach do wielkopolskich szpitali z powodu powikłań pogrypowych trafiło ponad 300 osób.

- W tym roku choroba bardziej daje się we znaki, bo pacjentów atakuje najbardziej zjadliwy wirus grypy - AH1N1. Wówczas, kiedy ten wirus zaczyna dominować jako wirus grypy sezonowej, wówczas obserwujemy i większą liczbę powikłań, ale także większą liczbę zgonów. W zeszłym roku dominujące były wirusy z grupy B i jeśli te wirusy dominują w zachorowaniach sezonowych na grypę, to na ogół przebieg grypy jest łagodniejszy - mówi Wielkopolski Inspektor Sanitarny dr Andrzej Trybusz.

W Polsce nadal niewiele osób szczepi się przeciwko grypie. To zaledwie kilka procent. Zaszczepić można się w każdej chwili. Szczepionka nie daje stuprocentowej gwarancji, że nie zachorujemy, ale nawet, jeżeli dopadnie nas grypa, będziemy ją przechodzić łagodniej i unikniemy powikłań - podkreślają specjaliści.