Cegielski częścią PGZ. "Poznań staje się ważnym miejscem na mapie polskiego przemysłu zbrojeniowego"

Poznański ośrodek czasy świetności ma już dawno za sobą, ale nadchodząca zmiana właściciela i planowane inwestycje mają przywrócić mu dawny blask. Jak ważne to było miejsce na jeździeckiej mapie Polski, przypomniała zaangażowana w pomoc ośrodkowi, wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jadwiga Emilewicz.
Tuż po odzyskaniu niepodległości, w 1919 roku Wielkopolskie Towarzystwo Jeździeckie, które się zawiązuje, przejmuje obiekt i już w październiku 1919 roku odbywają się tutaj pierwsze zawody, na których – co szokujące w Poznaniu – obserwuje je z trybuny sam Marszałek Józef Piłsudski. Ogromna tradycja jeździecka - ogromna tradycja sportowa – sportu też, który cieszy się coraz większą popularnością
- mówi Jadwiga Emilewicz.
Hieronim Cichy, prezes zarządu Hipodromu Wola informuje, że rządowe wsparcie sfinansuje część remontu małej i dużej ujeżdżalni, ale plany rozwoju obiektu są dużo większe.
To jest przeznaczone dokładnie na renowację dwóch krytych hal. Tam nastąpi rewitalizacja wewnętrzna i zewnętrzna tych dwóch obiektów. Dalsze plany są olbrzymie, bo to jest 45 ha przestrzeni, na których ma być odbudowany tor wyścigowy, który istniał przed wojną, 4 obiekty zabytkowe i aranżacja architektoniczna pozostałych obiektów, które powstawały w latach 50., 60., 70. i w dwutysięcznym roku powstała ta największa hala
- mówi Hieronim Cichy.
Jak informuje prezes Hieronim Cichy, dalsze inwestycje to proces rozpisany na dłuższą perspektywę czasową. Całkowity koszt obecnej modernizacji dwóch ujeżdżalni wynosi ok. 5 milionów 600 tysięcy złotych.