Lucas Nelson i prosty przepis na życie - recenzja Ryszarda Glogera
Zwykle dzieci znanych muzyków nie idą śladem swoich rodziców. Młodzieńczy bunt wyrażają w innych rejonach muzyki, często po drugiej stronie barykady. Mówią: tata grał jazz lub klasykę w filharmonii, musiałem słuchać tego przez całą młodość, miałem już tego po dziurki w nosie. Po takim wyznaniu, wskakują na scenę rockową lub hip hopową. Tam chcą odreagować i znajdują wolność dla własnej wypowiedzi muzycznej.