Pracownicy Archiwum Państwowego i IPN chcą odnaleźć wszystkie ofiary stalinowskiego reżimu i przywrócić im pamięć. Dlatego apelują do kaliszan o pomoc. Chodzi o zdjęcia i wszelkie informacje na temat miejsca ich pochówku. Jak mówi Krzysztof Latocha z łódzkiego IPN, udało się ustalić, że w więzieniu wykonywano wyroki śmierci, ale nie było pochówków.
- Rzeczywiście jest problem z fotografiami. W archiwum IPN mamy dużo albumów żołnierzy podziemia antykomunistycznego, ale te zdjęcia są zazwyczaj ponumerowane, nie ma do nich opisów, więc to są zdjęcia w dużej mierze anonimowe z numerkami, wiec my nie możemy tych zdjęć przyporządkować do poszczególnych osób - podkreśla Krzysztof Latocha.
Trwają kwerendy dotyczące historii żołnierzy podziemia antykomunistycznego, którzy zginęli w Kaliszu. Najbardziej prawdopodobne miejsca pochówku żołnierzy wyklętych to miejscowość Lis i okolice rzeki Swędrni za cmentarzem Tynieckim.
1 marca Archiwum Państwowe chce na murach więzienia pokazać na wielkim formacie twarze żołnierzy wyklętych z Kalisza.