Najprawdopodobniej tylko w Berlinie są dane podejrzewanego o zbrodnie wojenne Rudolfa Langego. Jego nazwisko znajduje się na tablicy upamiętniającej Niemców na cmentarzu miłostowskim w Poznaniu. Wojewoda wielkopolski wnioskował do Instytutu Zachodniego, aby Lange został zweryfikowany.
Wcześniej Instytut Pamięci Narodowej potwierdził zbrodnie innego Niemca - Hermanna Gelowa. Jak mówi Bogumił Rudawski z Instytutu Zachodniego, jest problem ze znalezieniem dokumentów Langego:
- W naszych archiwach nie mamy żadnych dokumentów, które pomogłyby rozwiązać tę sprawę. Warto skontaktować się z niemieckim archiwum federalnym, ponieważ jest duże prawdopodobieństwo, że tam znajdują się akta Rudolfa Langego, który był wysokim oficerem SS - tłumaczy Rudawski.
Urząd Wojewódzki czeka na oficjalną odpowiedź Instytutu Zachodniego. Wtedy, jak mówi rzecznik wojewody Tomasz Stube, podjęte będą kolejne kroki. Wiadomo, że wojewoda będzie wnioskował o usunięcie z tablicy na Miłostowie nazwiska Hermana Gelowa, którego zbrodnie potwierdził IPN.