"Ta krytyka to nic dziwnego, ponieważ port nie jest w interesie Ryanaira" - odpowiada Konrad Majszyk, rzecznik Centralnego Portu Komunikacyjnego.
Centralny Port Komunikacyjny, czyli lotnisko hubowe dla polskiego LOTu, a działalność Ryanair'a, czyli porty regionalne działające w modelu biznesowym Point to Point, to są dwa zupełnie różne modele biznesowe i takie działalności które się wykluczają. To byłby naprawdę koniec świata gdyby prezes linii Ryanair pochwalił taką inwestycję jak CPK. On jej nie pochwali, dlatego że ona jest niejako wbrew interesom Ryanair'a
- mówi Majszyk.
Z zeszłotygodniowego oświadczenia irlandzkiego przewoźnika możemy się dowiedzieć, że krytykuje Centralny Port Komunikacyjny w imieniu 14 milionów pasażerów, których obsługuje w Polsce. Ryanair chciałby, aby pieniądze zamiast na CPK zostały przekazane Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, oraz na szpitale i szkoły.
Na krytykę pod adresem inwestycji odpowiedział Mikołaj Wild, prezes Centralnego Portu Komunikacyjnego pisząc:
"CPK w odróżnieniu od Ryanair nie uzyskał nigdy nielegalnej pomocy publicznej. Zamiast rezygnacji z CPK polscy podatnicy powinni zaoszczędzić, rezygnując z dotowania lotów Ryanair z portów regionalnych".
W nosie mają ludzi , żeby nie powiedzieć brzydko,!!!!!