"Mamy problemy kadrowe, ratownicy poszli na zwolnienia lekarskie" - mówi dyrektor szpitala Krystyna Mackiewicz.
Przejściowe problemy z personelem są. To jest w całej Polsce w tej chwili. Problemy z ratownikami, którzy przedstawili zwolnienia lekarskie. To nie jest tak, że my jesteśmy wyspą taką samotną i jak się coś dzieje czy u nas czy w innym szpitalu to pacjenci będą niezabezpieczeni, to tak nie działa. To działa w ten sposób, że jeżeli my np. nie możemy przyjąć pacjentów, to przyjmuje ich inny szpital lub inne oddziały. Udary, zawały przyjmujemy bez problemu
- wyjaśnia Krystyna Mackiewicz.
Dyrektor szpitala ma nadzieję, że w ciągu najbliższych dni uda się sytuację rozwiązać i izba wróci do normalnej pracy. Przed miesiącem ratownicy podczas protestu przed Urzędem Wojewódzki w Poznaniu zapowiadali, że po trzeciej fali pandemii chcą bardziej zadbać o swoje zdrowie i będą teraz brać zwolnienia lekarskie.
W czasie pandemii to my byliśmy na pierwszej linii frontu
- mówili podczas protestu.
Problemy ze zwolnieniami lekarskimi ratowników są w całym kraju. W stacji pogotowia w Poznaniu nieobecnych jest 60 osób z 260 zatrudnionych.