Jaśkowiak walczy o drugą kadencję jako przedstawiciel Koalicji Obywatelskiej, czyli Platformy i Nowoczesnej.
- Nie będę przekonywał poznaniaków do siebie obietnicami metra, nowych stadionów, inwestycjami za miliard lub dwa. Mogę obiecać tylko, że będziemy robili wszystko, żeby ten kierunek Europa, który przybraliśmy od początku sprawowania urzędu, był kontynuowany - mówi Jaśkowiak.
Jaśkowiak mówił, że może obiecać pot, łzy i ciężką pracę tych, którzy razem z nim chcą zmienić Poznań. Wymienił, że planuje remontować torowiska, kamienice i dbać o tych, którzy najsłabiej sobie radzą. - To wszystko co robiliśmy do tej pory będziemy robić, pewnie szybciej i sprawniej - zaznaczał prezydent.
- Nasz program nie będzie programem najbardziej spektakularnym - mówił radny PO Łukasz Mikuła.
- Nauczyliśmy się trochę w stosunku do programu sprzed czterech lat. Być może wtedy było nieco zapowiedzi na wyrost. Teraz sytuację miasta znamy znacznie lepiej i teraz nie będzie ani jednego zdania, które jest na wyrost - dodawał prezydent.
Jacek Jaśkowiak pytany przez Radio Poznań czy cztery lata temu przesadził z obietnicami odpowiedział, że nie ma takiego wrażenia. - Zrobiliśmy w ciągu tych niespełna czterech lat wiele rzeczy, których nie deklarowaliśmy w kampanii wyborczej, chociażby odzyskanie stadionu Szyca - mówił prezydent.
Podczas jego konferencji zaprezentowano również kandydatów do rady miasta. Zgodnie z przewidywaniami liderami list KO będą: Marek Sternalski, Katarzyna Kierzek - Koperska, Mariusz Wiśniewski, Małgorzata Dudzic - Biskupska, Grzegorz Ganowicz i Jacek Jaśkowiak.
Ot, człowiek był młody, durny i w solidarnościowy bełkot wierzył,
komunie przeróżne złośliwości czyniąc.
A wracając do tematu. Chyba jesteśmy tu zgodni.
Panujący prezydent, aby miłość wielu mieszkańców jak i słuchaczy RP zdobyć na targanie baldachimu, uczestniczenie we mszach,
jak i udział w pielgrzymkach wszelakich zdecydować się powinien.
W podjęciu decyzji tejże ogólnie szanowany arcyPetz oraz grono równie szanowanych poznańskich duchownych gejów i pedofilów, powinno gorące starania poczynić i z całego serca zbłądzonemu prezydentowi pomóc. Amen.
Przepełnia mnie szczęśliwość i łagodność.
Uznałem, że ksywa Rysiek mojemu stanowi bardziej odpowiadać będzie.
Nie odniosłeś się do mojej sugestii o wyższości targania baldachimu
nad tęczowej flagi targaniem.
Domyślam się iż po cichu przyznałeś mi rację.
Gdyby prezydent zamiast udziału w Marszu Równości, targał baldachim
w przemarszu z ok. Boż Ciała byłby super prezydentem.
odejdź!!
Ja poproszę Radio Poznań, jako radio PUBLICZNE, żeby jednak z wyprzedzeniem informowało o spotkaniach z panem tęczowym! Chciałbym swoją obecnością wyrazić moje pełne poparcie dla idei pedałowania, szczególnie jesienią i zimą, i wogóle, dla czarnych marszów, wściekłych macic i wojujących wagin, które tak dzielnie wspiera prezydent z żoną, a pewnie i dziećmi i wnukami! Niech żyje nam tęczowy PAN.
Człowieku, ty nie zasługujesz na obywatelstwo Poznania, a co dopiero na prezydenturę! Jak chcesz się lizać z tęczowymi, to sobie to rób, ale w domu, bez ZMUSZANIA POZNANIAKÓW DO OGLĄDANIA OBRZYDLIWOŚCI! Twoich tęczowych przyjaciół muzułmanie przepędzili z Berlina więc organizujesz im "dark room" z NASZEGO MIASTA! Wracaj cieciu do Jeleniej Góry i tam sobie rób tęczowe zadymy!