Ferie bez śniegu nie muszą być nudne

Według Gazety Wyborczej, prezydent Poznania miał dokładnie stwierdzić, że "za doprowadzenie do wczorajszej tragedii" - w jego ocenie - "odpowiada Jarosław Kaczyński”.
Według Jaśkowiaka, "Paweł Adamowicz padł ofiarą goebbelsowskich metod propagandy". Prezydent Poznania uważa, że w Polsce „uruchomiono pokłady nienawiści, zbudzono demony nacjonalizmu, straszono uchodźcami. To wszystko cynicznie wykorzystano do wygrania wyborów". - Kłamstwo smoleńskie, wykorzystanie służb i mediów do celów politycznych, demontowanie demokratycznego modelu państwa. Za to wszystko i za doprowadzenie do wczorajszej tragedii w mojej ocenie odpowiada Jarosław Kaczyński - relacjonuje wywiad Jacka Jaśkowiaka dla La Republiki Gazeta Wyborcza.
- Zacznijmy od zaprzestania atakowania, opluwania w mediach polityków opozycji - to również mówił Jacek Jaśkowiak.
Poseł PO Waldy Dzikowski powiedział, że nie chce rozstrząsać kwestii odpowiedzialności za śmierć Pawła Adamowicza ani też oceniać wypowiedzi swojego partyjnego kolegi. - Na razie jest mi smutno, że nie ma mojego kolegi, którego znałem od wielu, wielu lat. Nie będę się wypowiadał - kto, co, czy pan Jaśkowiak, czy pan Kaczyński. Nie żyje mój dobry kolega Paweł Adamowicz - mówi poseł.
Jacka Jaśkowiaka krytykuje jego przeciwnik w ostatnich wyborach, kandydat PiS Tadeusz Zysk. - Związek przyczynowo-skutkowy wyjątkowo nietrafiony. Tu mamy do czynienia z osobą chorą psychicznie o bardzo agresywnym zachowaniu, która chciała się pokazać światu. Jeszcze raz się okazuje, że wszyscy mają usta pełne frazesów o wycofaniu się z konfliktów politycznych, a kiedy przychodzi co do czego, one nadal buzują - mówi Zysk.
Sprawę dla Radia Poznań komentuje również poznański poseł PO Szymon Ziółkowski. - Nie można się w żaden sposób odżegnać od słów, które usłyszeliśmy od Jarosława Kaczyńskiego, chociażby w sejmie: byliśmy nazywani zdrajcami, gorszym sortem. Ale taka walka, wyciąganie teraz kto jest winny, a kto nie, w żaden sposób Pawłowi Adamowiczowi życia nie zwróci - mówi Ziółkowski.
Dla polityków to powinien być szczególny moment odpowiedzialności za słowa - mówi poznański poseł PiS i wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk. - Bardzo trudno jest komentować tego rodzaju słowa, ponieważ musiałby być bardzo mocny i zdecydowany, a moim zdaniem to jest taki moment, że mocne słowa nie powinny padać. Apeluję do prezydenta Jaśkowiaka i wszystkich polityków, by wzięli odpowiedzialność za słowa, bo dzisiaj to ich podstawowy obowiązek - dodaje Szymon Szynkowski vel Sęk.
Grzegorz Ługawiak/Piotr Jaśkowiak