- Ta ordynacja jest tak skonstruowana, że drugi mandat w Wielkopolsce [obecnie PiS ma w regionie jeden mandat - przyp. red.] przypadałby dla Prawa i Sprawiedliwości wtedy, kiedy PiS zdobyłoby bardzo wysokie poparcie, to znaczy 23 - 24 mandaty, czyli to by oznaczało około 40-procentowe poparcie dla całej listy w skali ogólnopolskiej. No i o to walczymy, o to ja walczę. Żeby były dwa mandaty - powiedziała Lichocka.
Na spotkaniu z mieszkańcami Wrześni posłanka PiS apelowała o poważne potraktowanie majowych wyborów do parlamentu europejskiego. Namawiała do głosowania na PiS, tłumacząc że w Europie powinni nas reprezentować deputowani, którzy nie będą chcieli nakładać na Polskę sankcji za wewnętrzne reformy.
Mieszkańcy Wrześni, sympatycy PiS uczestniczący w spotkaniu żalili się Lichockiej na lokalnych działaczy tej partii. Mówili, że wspierają oni rządzącą w mieście i powiecie Platformę Obywatelską i blokują zapisywanie się do partii osobom, którym to się nie podoba. Lichocka obiecała zająć się tą sprawą i zadeklarowała ponowny przyjazd do Wrześni jeszcze przed eurowyborami.