Polska a Żydzi - konferencja

Przyjrzyjmy się więc kilku dziedzinom naszego życia. Sprawdźmy czy coś można poprawić. Na początek zastanówmy się, gdzie tkwi siła samych poznaniaków. Doktor Krzysztof Bondyra z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza uważa, że to patrzenie z uznaniem na mieszkańców Poznania i Wielkopolski bierze się z historycznych cech, pewnego standartu. Chociaż dziś niekoniecznie już tacy jesteśmy.
Jeśli chodzi o edukację, Poznań jest specyficzną aglomeracją. Jesteśmy dużym ośrodkiem akademickim. Mamy kilka dobrych szkół podstawowych, gimnazjów czy średnich. A jednak poziom nauczania jest na niskim poziomie. Wyniki egzaminów nie są optymistyczne dla tak ambitnego miasta jak Poznań. - Zwłaszcza wyniki matur mogą niepokoić - przyznaje Zofia Hryhorowicz, dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej.
Poznaniacy chętnie korzystają z codziennych rozrywek - teatrów, kin, wystaw, restauracji, kawiarni. Kłopot z tym, że mamy kłopot z tzw. wysoką kulturą. I to nie dlatego, że jej nie ma, ale dlatego, że jest niezauważalna.
Promocja Poznania - czyli niebieskie gwiazdki, nowe hasło i reklamówki - to podobno najlepiej się Poznaniowi ostatnio udało. Ale radni tego nie doceniają i chcą szczędzać na budżecie promocyjnym miasta. Marek Kłos dziś już nie pracuje w Urzędzie. Ale to on nadzorował tworzenie nowej strategii promocji Poznania. Jego zdaniem, tworząc markę miasta trzeba mieć na to pieniądze. A komentując zakusy radnych mówi, że nie wolno przerywać czegoś, co z takim powodzeniem się zaczęło. Bo jego zdaniem, miasto udanie wprowadza w życie, przygotowaną przez niego teorię
Prezydent Ryszard Grobelny niezmiennie uważa, że Poznań jest pod każdym względem drugim miastem w Polsce. Po Warszawie. Tymczasem Poznaniowi ciągle brakuje dobrej realizacji dobrych pomysłów. Prezydent - mimo wszystko - mówi o mieście optymistycznie. Ale czy mógłby inaczej?
Zapraszamy do dyskusji o pozycji Poznania. Nie o pozycji w rankingach, ani w sercach jego mieszkańców, ale pozycji na "wirtualnej" mapie osiągnięć największych Polskich miast.