Start znanego prawnika, zagorzałego kibica Lecha, byłego kandydata na prezydenta Poznania w wyborach do izby wyższej parlamentu ogłosili podczas wspólnej konferencji minister Jadwiga Emilewicz oraz wojewoda wielkopolski Zbigniew Hoffmann. - Byłem zaskoczony przedstawioną propozycją, ale przystałem na nią - mówi Jarosław Pucek.
Rzeczywiście taka propozycja padła. Kiedy ją po raz pierwszy usłyszałem, to muszę przyznać, że długo zbierałem szczękę z podłogi, że taki pomysł powstał. Ale po kilku rozmowach z panią minister i z panem wojewodą stwierdziliśmy, że może to rzeczywiście jest dobry pomysł.
Jarosław Pucek w nadchodzących wyborach zmierzy się z kandydatką Koalicji Obywatelskiej, obecną senator z Poznania, Jadwigą Rotnicką. - To będzie czysta, merytoryczna potyczka - mówi Pucek.
Konkurowanie z panią profesor Jadwigą Rotnicką, która jest senatorem, która będzie z tego samego okręgu startować jest dla mnie niezwykłym zaszczytem i przyjemnością. Natomiast nie ukrywam, że trochę ostrzyłem sobie zęby na konfrontację z Filipem Kaczmarkiem. Sam fakt, że Platforma Obywatelska rozważała tę kandydaturę do senatu, był jednym z ważniejszych argumentów, żebym ja się zdecydował. W polityce, i w to głęboko wierzę, po prostu brakuje ludzi przyzwoitych.
Jarosław Pucek to radca prawny, były szef ZKZL. W minionych wyborach samorządowych bez powodzenia kandydował na prezydenta Poznania. Uzyskał wtedy niespełna 7,5 procent głosów.
Wiem, że to dobra decyzja dla PIS jak i dla miasta.