W ostatnią niedzielę jako kandydat PiS przegrał wybory do Senatu w powiecie poznańskim. Jarosław Pucek jest przekonany, że ma kompetencje, aby zasiadać w zarządzie firmy.
Jako radca prawny i osoba, która już wcześniej przeprowadzała przekształcenia np. zakładu budżetowego w spółkę, mam wszelkie kompetencje, żeby taką funkcję pełnić. Jestem w tej sprawie spokojny, znam wiele bardziej niekompetentnych osób, które w tym mieście pełnią wysokie funkcje i nikogo to nie oburza.
Pucek mówił, że w lipcu został zachęcony do złożenia dokumentów, ale to nie było związane z wyborami. - Wówczas nie było mowy, że mam gdziekolwiek startować. Propozycja startu pojawiła się pod koniec sierpnia - mówi nowy wiceprezes Cegielskiego. Jego zdaniem sytuacja zakładów jest trudna. - Przed spółką stoją bardzo poważne zadania dotyczące restrukturyzacji zewnętrznej i wewnętrznej - dodaje były kandydat na senatora.
Jarosław Pucek przez lata odpowiadał w Poznaniu za mieszkania komunalne. Najpierw był dyrektorem Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych, a później przekształcił ten miejski zakład budżetowy w spółkę i został jej prezesem. Stanowisko stracił po dojściu do władzy prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka. Pucek był w przeszłości członkiem Unii Wolności i Platformy Obywatelskiej. Teraz nie należy do partii. W 2018 roku walczył o fotel prezydenta Poznania z komitetu związanego z Ryszardem Grobelnym. Zajął czwarte miejsce.
W niedzielnym wyborach do senatu na Jarosława Pucka zagłosowało 30 tysięcy mieszkańców powiatu poznańskiego, a jego konkurentka z Koalicji Obywatelskiej Jadwiga Rotnicka dostała 142 tysiące głosów.