Według autora wpisu z fundacji Ludzie Przeciw Myśliwym, myśliwi rano polowali na jelenie z psami, które miały zagonić zwierzę, by padło ze zmęczenia, a potem je zagryźć i żywcem rozszarpać.
- Myśliwy nie zdjął nawet broni z ramienia, nie dostrzelił zwierzęcia. Przyglądał się, jak jego 7 psów odgryza ogon żywemu jeleniowi, wygryza ciało, dusi, wbija kły w podbrzusze - możemy przeczytać we wpisie.
Na miejsce została wezwana policja.
Członkowie fundacji Ludzie Przeciw Myśliwym zapowiadają złożenie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa.
Pracując dla koła pamiętam fajnych ludzi, imprezy i wspólną pracę w lesie. Stawianie ambon, paśników i wiat do biesiadowania, ale też sadzenie topinamburu i zakopywanie kukurydzy. Jeżeli chcieliby Państwo zobaczyć (trochę gorzej) ale usłyszeć i poczuć Jelenia zapraszam do puszczy noteckiej kawałek za leśniczówką w Mokrzcu. Koniec sierpnia, wrzesień. Są bycze koncerty :)
kochajacych zwierzątka " ale chętnie żrących ich mięso czy chodzących w butach z ich skór ...!!! Jak chcecie pogadać wy " pięknisie moralni " na temat zabijania zwierząt to najpierw odwiedźcie profesjonalną ubojnię ...!!!
Myśliwy Pan
W łapach długa flinta, a w portkach lont króciutki.
To idzie pan myśliwy straszyć leśne ludki.
Drżą jelenie, sarny, uciekają przepiórki,
bo krwi żądny kurdupel chce walnąć z dwururki.
Z okazji świąt świętych ukatrupić coś musi.
Nawet piękne, bezbronne. Wszak chęć mordu kusi.
Po strzelaniu krew, flaki, modlitwa, gorzałka,
pełne mitów bredzenia. Udana rozwałka.
Potem powrót do domu, z kumplami rozstanie.
W domu szok, bo są rogi. Nie tylko te na ścianie.
Kazik C. 22.12.2015