Leśnicy mówią, że to nie ich sprawka, ale doceniają chęć pomocy ze strony mieszkańców. Problem zaśmiecania lasów istnieje, choć i tak miniony rok był lepszy niż poprzednie - mówi Roman Tomczak z Nadleśnictwa Sieraków.
Zauważyłem kartkę przyczepioną do płotu, który grodzi uprawę. Na kartce było napisane: "Nie śmieć! To jest las, nie chlew. Ty jesteś człowiek czy prosiaczek?". My za tym nie stoimy, ale wspieramy takie akcje, bo to służy temu, żeby po prostu nie śmiecić. Śmieci jest bardzo dużo - może mniej, niż kiedyś. W roku 2020 zebraliśmy 1250 worków, na co nadleśnictwo wydało 50 tysięcy złotych.
Leśnicy podejrzewają, kto może stać za wywieszeniem apelu. - Wielu mieszkańców w wolnym czasie spaceruje i zbiera śmieci w lesie. Zależy im na środowisku - dodaje Roman Tomczak. Duża częśc lasów Nadleśnictwa Sieraków leży na terenie Puszczy Noteckiej. To jednak nie powstrzymuje śmieciarzy - wczoraj informowaliśmy o stertach części samochodowych ukrytych w lesie pod Sierakowem, które ktoś podpalał.