Poznańskie Ośrodki Sportu i Rekreacji, które zarządzają kąpieliskiem, kierują sprawę do instytucji odpowiedzialnych za ochronę środowiska. "Nigdy wcześniej nie mieliśmy do czynienia z taką sytuacją" - mówi rzecznik POSiR-u Filip Borowiak.
Warto zwrócić uwagę na to, że Poznańskie Ośrodki Sportu i Rekreacji zarządzają bardzo niewielkim wycinkiem - dosłownie tym kawałkiem plaży i też miejsca w wodzie, gdzie jest wyznaczone kąpielisko i Poznańskie Ośrodki Sportu i Rekreacji nie mają wpływu na jakość wody w całym akwenie jeziora Rusałka. W związku z tym będziemy zwracać się do instytucji, które odpowiadają za zagospodarowanie tego jeziora oraz za stan wody w jeziorze Rusałka o podjęcie stosownych działań
- zapowiada Filip Borowiak.
POSiR chce, by ustalono przyczynę zanieczyszczenia i doprowadzono do poprawy jakości wody. W przypadku wcześniejszego zanieczyszczenia jeziora Kierskiego działania podejmował i Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska i spółka "Wody Polskie".
POSiR nadal będzie monitorował stan wody w kąpielisku nad jeziorem Rusałka. Po dwóch badaniach wody przeprowadzonych przez Sanepid, kolejne zleci już POSiR. Jego wyniki powinny być znane za trzy dni.
W poprzednich sezonach przyczyną zamknięcia kąpieliska były sinice, nigdy wcześniej nie stwierdzano obecności bakterii kałowych. Na razie do odwołania na kąpielisku obowiązuje zakaz wchodzenia do wody i wisi czerwona flaga. W sobotę na miejskich kąpieliskach ruszył sezon. Bezpiecznie można się kąpać w jeziorach: Maltańskim, Kierskim i Strzeszyńskim.