Autorka została doceniona za książkę „Petersburg. Miasto snu”. Nagroda liczy sobie grubo ponad pół wieku, ale dopiero od 2002 roku, średnio co trzy lata, wręczana jest w Miłosławiu. Kiedy nie jest tutaj wręczana, laureat jest zapraszany na spotkanie, o czym mówi zapraszający, starosta wrzesiński Dionizy Jaśniewicz.
- W tym roku nagroda została wręczone laureatce w Szwajcarii, gdzie siedzibę ma Fundacja Kościelskich. Każdorazowo, gdy wręczenie zdarza się poza Miłosławiem zapraszamy laureata, laureatkę, aby ich bliżej poznać, i aby oni także poznali Miłosław – tłumaczy starosta.
- To dla mnie wielki zaszczyt znaleźć się w gronie innych laureatów tej nagrody – powiedziała nam Joanna Czeczott. Ci inni to na przykład Mrożek , Herbert, Barańczak, Lipska, Herling-Grudziński. Zadowolenie Joanny Czeczott było tym większe, że jej książka to reportaż literacki.
- Nagroda Fundacji Kościelskich obejmuje wszystkie gatunki literackie, dlatego zaszczytem dla mnie jest docenienie właśnie reportażu – mówi nam autorka. Podczas wieczoru autorskiego miłosławianom z pasją opowiedziała o mieście, w którym „tuż tuż pod powłoką Petersburga czuć Leningrad”.
Zachęcamy do odsłuchania rozmowy z Joanną Czeczott: