Szczęśliwy finał poszukiwań
Zaginiony mieszkaniec Domu Pomocy Społecznej w Baszkowie w powiecie krotoszyńskim szczęśliwie odnaleziony.
W niedzielę nie brakowało miłośników tego rodzaju ćwiczeń. Nie przeszkadzało im, że w niedzielny poranek musieli wcześniej wstać. Joga w parku jest zupełnie inna niż na sali - mówi organizatorka cyklu Joanna Burdzińska.
Jest oddech fajny, jest trochę mniej skupienia, więcej rozproszenia, więcej zabawy, ale tak naprawdę jest to wspaniała forma ruchu. Rano wstają w niedzielę, doenergetyzują się, dzień jest później fajny, a poza tym ruszenie ciała o świcie, trochę oddechu, to wszystko daje, że się inaczej czujemy. Joga przede wszystkim daje taki sposób wewnętrzny. Kiedy mamy dużo stresu, to joga pozwala się skoncentrować tylko na tej jednej danej chwili. Eksperymentuję z różnymi ćwiczeniami, ale aktywna fizycznie jestem już cztery lata, joga od pół roku jest w kręgu moich zainteresowań. Po ćwiczeniach czuję się dużo lepiej, czuję się bardzo spokojna, odprężona i mam więcej siły do działania.
W zajęciach co niedzielę uczestniczy od 200 do nawet 300 osób. Przyjeżdżają z własnymi matami, by dźwiękach gongów przede wszystkim zrelaksować się. Wiele osób przygodę z jogą rozpoczęło właśnie w parku. Po wakacjach ćwiczą dalej, ale już w salach.
Zaginiony mieszkaniec Domu Pomocy Społecznej w Baszkowie w powiecie krotoszyńskim szczęśliwie odnaleziony.
Topielca szukali strażacy z Gniezna, Witkowa i Specjalistyczna Grupa Wodno-Nurkowa z Poznania.
Do niedzieli trwa weekend teatrów ulicznych "Bez kurtyny".