W Kaliszu mówi się, że to temat Yeti. Każdy o nim słyszał, ale efektów pracy nikt nie widział.
Powraca jako ważna inwestycja, a potem znika. Teraz gdy skończyły się kampanie wyborcze to temat zupełnie ucichł
- tłumaczy Błażej Krawczyk z portalu calisia.pl.
I tak od 50 lat.
Może teraz przy okazji zagrożeń powodziowych ten temat powróci
- zauważa.
Cztery lata temu zapowiadano, że budowa zacznie się w 2026 roku. Nic z tego. Rzeczniczka RZGW w Poznaniu przyznaje, że nie wiadomo, kiedy zostanie wbita pierwsza łopata. Do czasu jego powstania, mieszkańcy południa Wielkopolski nie mogą spać spokojnie, puentuje profesor Ireneusz Laksa z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Gdyby 1/3 tego co spadło na Dolnym Śląsku spadła w okolicach Prosny, to mielibyśmy sceny jak z Kłodzka
- zaznacza Ireneusz Laksa.
Według wstępnych szacunków z 2020 roku, budowa zbiornika miała kosztować miliard złotych. Obecnie nie wiadomo jakie będą koszty inwestycji.
Więcej na ten temat powiemy we wtorkowej audycji Kalejdoskopu Wielkopolskiego.