Przyznała jednak, że widzi się na listach tej partii. Rozmowy trwają - mówi - i nic nie jest przesądzone. Dodaje, że ta kampania będzie inna od poprzednich, bo to będzie - jak nazwała - "walka o życie":
Uważam, że nasza ogromna rola, wszystkich tych, którzy będą startować w tych wyborach, ale oczywiście też osób, które będą je wspierać, to jest zmobilizowanie tych ludzi, którzy albo nie chcą pójść, albo mają jakiś tam dystans do wyborów, albo nigdy nie chodzili. Gra się toczy o te osoby niezdecydowane, które należałoby "wyciągnąć z domów", żeby do wyborów poszli
- mówi Karolina Pawliczak.
Karolina Pawliczak podkreśliła, że jeśli list po stronie opozycji będzie więcej, to jej zdaniem nie można dopuścić do tego, żeby się wzajemnie na opozycji skłócać.
Trzeba pokazać, że potrafimy nie skakać sobie do gardeł
- dodała posłanka.
Posłanka skrytykowała też władze PiS za opieszałość w sprawie budowy obwodnicy Kalisza.