Katastrofa F-16 przed Air Show w Radomiu. Nie żyje pilot z Krzesin

Myśliwiec F-16  z 31. Bazy Lotnictwa Taktycznego Poznań-Krzesiny rozbił się podczas ćwiczeń przed AirShow w Radomiu. Pilot nie przeżył - potwierdził minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak. Wicepremier i szef MON Władysław Kosinak-Kamysz są na miejscu wypadku. Na platformie X napisał:

Zginął pilot Wojska Polskiego - oficer, który zawsze służył Ojczyźnie z oddaniem i wielką odwagą. Składam hołd Jego pamięci. Rodzinie i bliskim składam najgłębsze wyrazy współczucia.

Także prezydent Karol Nawrocki i premier Donald Tusk złożyli wyrazy współczucia najbliższym pilota, który zginął w katastrofie. Rzecznik MON Janusz Sejmej podał, że wojskowy był doświadczonym pilotem w stopniu majora.

Historia polskich skrzydeł to ciągłość pokoleń: od zwycięstwa Żwirki i Wigury w 1932 roku, przez obrońców nieba w 1939 i lotników Bitwy o Anglię, po pilotów, którzy w czasach pokoju budowali nowoczesne Siły Powietrzne. Major Krakowian był spadkobiercą tej tradycji

- podkreśliło Dowództwo Operacyjne RSZ.

To niepowetowana strata dla całej rodziny lotniczej. Choć brakuje słów, by oddać ciężar tego ciosu, chcemy wyrazić naszą najgłębszą solidarność w żałobie. Żegnaj, Mistrzu. Twoje loty pozostaną w naszej pamięci jako symbol doskonałości, pasji i poświęcenia – tej samej, która od dziesięcioleci wyznacza standard polskiego lotnictwa

- napisano. Dowództwo Operacyjne RSZ złożyło kondolencje rodzinie, przyjaciołom i kolegom majora Krakowiana.

Według portalu defence.24.pl w katastrofie zginął członek F-16 Tiger Demo Team Poland – oficjalny zespół pokazowy Polskich Sił Powietrznych. Zespół bazuje na lotnisku wojskowym w poznańskich Krzesinach, gdzie stacjonują także samoloty F-16 Jastrząb wchodzące w skład 31. Bazy Lotnictwa Taktycznego.

W wypadku nie ucierpiał nikt postronny. Prokuratura Okręgowa w Warszawie rozpoczęła wstępne czynności procesowe. Na miejscu jest Żandarmeria Wojskowa z Poznania. Sprawą zajmują się prokuratorzy 8. Wydziału do Spraw Wojskowych.

Tragedia na lotnisku w Radomiu. F-16 uderzył w pas i stanął w ogniu

Maszyna podczas wykonywania figury pionowej uderzyła w pas startowy, po wypadku samolot stanął w ogniu.

Pożar po katastrofie F-16 został opanowany przez Lotniskową Straż Pożarną

- poinformował rzecznik państwowej straży Karol Kierzkowski. Siły PSP pozostają w gotowości do wsparcia działań. 

Planowane na weekend pokazy lotnicze zostały odwołane.

To pierwsza katastrofa samolotu F-16 należącego do polskiego lotnictwa

W przeszłości dochodziło do wypadków podczas AirSHOW w Radomiu. Podczas pokazów lotniczych w 2007 r. zginęło dwóch pilotów z zespołu akrobacyjnego "Żelazny" z Aeroklubu Ziemi Lubuskiej: 62-letni Lech Marchelewski - lider i założyciel zespołu oraz 24-letni Piotr Banachowicz, członek Aeroklubu Ziemi Lubuskiej. Do tragedii doszło w chwili, gdy podczas wykonywania przez pilotów manewru mijania - elementu figury akrobatycznej zwanej "rozetą" - zderzyły się ich samoloty.

W 2009 r. podczas pokazów doszło do katastrofy białoruskiego myśliwca Su-27. W katastrofie zginęli dwaj doświadczeni lotnicy z Białorusi, z ponad 20-letnim stażem lotniczym.

Na prośbę rodziny zmarłego pilota usunęliśmy z naszej strony internetowej film przedstawiający moment wypadku.