Mężczyzna został odłączony od respiratora. Tylko on przeżył tragiczny wypadek, w którym zginęli lekarz i ratownik.
- Kierowca nadal jest w stanie ciężkim - mówi Marzena Rutkowska-Kalisz ze szpitala w Puszczykowie. Jak dodaje - na razie nie ma możliwości przesłuchania go przez prokuratora.
- Jesteśmy w kontakcie z prokuraturą. Pacjent nie jest zdolny do pełnienia czynności prawnych. Z pewnością czeka go długi pobyt w szpitalu - dodaje Rutkowska-Kalisz.