W Biedrusku na uchodźców dotąd zakwaterowanych w poznańskim hotelu czeka 300 miejsc. Ukraińcy muszą zmienić miejsce zamieszkania, bo hotel Ikar ma być wyremontowany. Na wyprowadzkę mają czas do końca miesiąca.
Z ofertą do urzędu wojewódzkiego zgłosili się właściciele pałacu w Biedrusku. Jak mówi syn właściciela pałacu, Jacek Kucharski, goście mieszkający w Ikarze mieliby tu Poznań na wyciągnięcie ręki.
Jesteśmy 2 km od granicy Poznania, jest tu bardzo dobre połączenie z Poznaniem, dwa autobusy, jest blisko do przystanku kolejowego. 90 proc. ludzi, którzy mieszkają tutaj, pracuje w Poznaniu i radzi sobie z codziennymi dojazdami do Poznania. Mamy około 50 pokoi, jesteśmy w stanie zakwaterować do 300 osób
- mówi Jacek Kucharski.
Jacek Kucharski już gościł uchodźców w hotelu i we własnym domu. Właścicielom opłaca się przyjąć Ukraińców, ponieważ w martwym sezonie obiekt nie będzie ulegał degradacji. Za pobyt Ukraińców dostaną takie stawki, jakie obowiązywały w poznańskim hotelu.
Pokoje w Biedrusku są kilkuosobowe z łazienką w środku. Dzięki ofercie właścicieli pałacu, wszyscy Ukraińcy z Ikara mogliby trafić w to samo miejsce, na czym im zależało.