Nawet w Kaliszu, skąd pochodził, niewielu mieszkańcom miasta mówi coś jego nazwisko. Grupa pasjonatów historii regionu postanowiła to zmienić i spopularyzować tego XIX-wiecznego podróżnika, odkrywcę Kamerunu. A i miasto włączyło się w projekt, który ma upamiętnić Stefana Szolc-Rogozińskiego.
Warto wiedzieć, że opowieści Stefana Szolc-Rogozińskiego o Afryce zainspirowały Henryka Sienkiewicza? W książce "W pustyni i w puszczy" można odnaleźć historie opowiedziane przez kaliskiego podróżnika. Grób odkrywcy Kamerunu znajduje się w Paryżu. Kaliszanie chcieliby przenieść jego szczątki do rodzinnego miasta.
Danuta Synkiewicz/tj/szym