"Niepokojący sygnał znad Zalewu Lipówka we Wrześni wpłynął wczoraj po południu" - informuje Adam Wojciński z tamtejszej komendy powiatowej policji.
Po godzinie siedemnastej do numeru alarmowego 112 wpłynęła informacja o tym, iż nad Zalewem Lipówka od około godziny czternastej leży porzucony rower oraz sprzęt wędkarski. Zgłaszający twierdził, że należą one do wędkarza, który od rana łowił w tym miejscu. Działanie trwały do dwudziestej pierwszej piętnaście, no i z uwagi na zmrok (zrobiło się już bardzo ciemno) zostały one przerwane
- relacjonuje Adam Wojciński.
Mundurowi przepytali osoby napotkane nad zalewem; wspólnie ze strażakami i przy pomocy łodzi sprawdzili brzeg w miejscu znalezienia roweru i wędek.
Dziś zostaną podjęte dalsze czynności.
AKTUALIZACJA GODZ. 16.00
Jest happy end tej historiI z Wrześni. 31-letni mieszkaniec tego miasta dziś sam zgłosił się do tamtejszej komendy policji, aby odebrać swój rower i sprzęt wędkarski.
Jak nam powiedział Adam Wojciński, rzecznik wrzesińskich policjantów, wędkarz nie umiał wyjaśnić przyczyn swego zniknięcia. Zapewniał, że nie miało związku z alkoholem. Przeprosił za zamieszanie i wyraził skruchę.