Paweł Sowa, radny miejski z klubu Wspólny Poznań uważa, że brak konkursu świadczy o tym, że PKP S.A. nie liczy się z opinią mieszkańców i nie buduje w tej sprawie porozumienia:
Jesteśmy traktowani jak jakiś parias, jak jakieś prowincjonalne, nawet nie prowincjonalne miasteczko, tylko jakaś stacyjka gdzieś w powiecie. To jest skandaliczne jak dla mnie zachowanie spółek PKP i ja im nie wierzę
- mówi radny.
Tymczasem Bartłomiej Sarna z wydziału prasowego PKP S.A. przekonuje, że spółka chce poznać opinię mieszkańców i dlatego proponuje w tej sprawie konsultacje społeczne i procedurę, która przyspieszy renowację dworca:
Jeśli chodzi o budynek dworca, dalsze prace zostałyby oparte o wypracowane w toku dotychczasowych spotkań założenia konserwatorskie, urbanistyczne, oraz przyszłe konsultacje społeczne, na których bazowałby również konkurs. Na ich podstawie, wspólnie z miastem wypracowana byłaby ostateczna koncepcja, która posłuży do ogłoszenia postępowania na wybór wykonawcy dokumentacji projektowej dla przebudowy dworca Poznań Główny
- wyjaśnia Bartłomiej Sarna.
Zdaniem kolejarzy takie rozwiązanie jest szybsze i bardziej ekonomiczne. Tymczasem sprawą rezygnacji z konkursu architektonicznego zainteresował się również poseł Koalicji Obywatelskiej Franciszek Sterczewski, który apeluje o zmianę planów miasta i spółki PKP S.A. Zamieścił w tym celu internetowy apel na portalu naszademokracja.pl, pod którym dotychczas zebrał ponad 550 podpisów.