Kradł na raty przez kilka dni. W jego ręce, po wcześniejszym demontażu, wpadły m.in. zawory od wagonów, drzwi węglarki, wkręty i gwoździe do montowania szyn, podkładki szynowe. Łączna wartość skradzionych przez niego przedmiotów i urządzeń została oszacowana na ponad 5000 zł. Fanty trafiły do punktów skupu. Część z nich prowadzący sprawę odzyskali. Jak podkreślają policjanci coraz częściej infrastruktura śmigielskiej ciuchci pada łupem złomiarzy. Niedługo to się na szczęście zmieni, ponieważ do pomieszczeń dworcowych ma się przenieść miejscowy rewir dzielnicowych