Dotyczy - jak czytamy w komunikacie rzecznika - przewinień służbowych. Sędzia Monika Frąckowiak nie sporządzała w terminie uzasadnień wyroków i nie występowała do prezesa sądu o przedłużenie czasu na ich napisanie.
Według Rzecznika Dyscyplinarnego "spowodowało to ewidentny uszczerbek dla szeroko rozumianego dobra wymiaru sprawiedliwość, godząc w jego powagę, a ponadto narażając strony na negatywne skutki związane z koniecznością oczekiwania na ostateczne zakończenie postępowania".
To kolejne postępowanie dyscyplinarne sędzi. Jedna sprawa trafiła już do Sądu Dyscyplinarnego przy Sądzie Apelacyjnym we Wrocławiu. Rzecznik zarzucił sędzi, że będąc na zwolnieniu lekarskim wyjechała na wycieczkę do Danii. Proces ma się rozpocząć w przyszłym miesiącu. Monika Frąckowiak należy do Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia". Czynnie wspiera protesty przeciwko reformie sądownictwa.
Najlepiej świadczą o tym zachowania sędziów i zapadające wyroki np. w aferach reprywatyzacyjnych. W sądzie sprawiedliwość jest na ostatnim miejscu, a w zasadzie nie ma jej tam wcale, bo gdzie w grę wchodzą pieniądze to nie ma sprawiedliwości!