Niestety chorych może przybywać, bo wirus może ujawnić się nawet po 50 dniach od zakażenia. Źródeł jest kilka ale większość chorych powiązana jest z jednym z punktów w Ostrowie zajmującym się produkcją garmażerii oraz barem z kebabem. Dziś w Ostrowie zwołano sztab kryzysowy. Uruchomiono specjalną linię telefoniczną. Pod numerem 62- 737 89 21 można uzyskać informacje na temat żółtaczki
- Sytuacja ma charakter dynamiczny, nie możemy mówić o końcu ogniska choroby. Robimy wszystko, żeby przerwać ciąg tych zdarzeń epidemiologicznych, ale w przypadku chorób zakaźnych to zajmuje sporo czasu - mówi szef ostrowskiego Sanepidu Andrzej Biliński.
Ponad 100 osób objętych jest nadzorem sanitarnym. Wczoraj prokuratura na podstawie doniesień medialnych wszczęła śledztwo w sprawie zakażeń.
Tymczasem oświadczenie w sprawie zakażeń wydał wojewoda wielkopolski. Zdaniem Zbigniewa Hoffmanna, nie można w tym wypadku mówić o epidemii.. W oświadczeniu czytamy też, że sytuacja jest pod kontrolą Wielkopolskiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego. Problem pojawił się w lutym br. i wojewoda ma nadzieję, że będzie miał tendencję do wygasania. Zbigniew Hoffmann przyłączył się do też do apelu Wielkopolskiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego, by w sposób bezwzględny przestrzegać zasad higieny osobistej.