Rzecznik wielkopolskiej policji nie ukrywa jednak, że wpływ na decyzję miała też sprawa rzekomego wypadku z udziałem szefa drogówki w Szamotułach, którego zwierzchnikiem był komendant Łuczak.
Jesienią zeszłego roku doszło do wypadku drogowego w Szamotułach. Według oficjalnych protokołów kolizję miała spowodować żona tamtejszego szefa drogówki. Jednak według niepotwierdzonych informacji prawdziwym sprawcą tego wypadku był właśnie szamotulski policjant.
"W momencie, kiedy pojawiły się pierwsze sygnały, że było inaczej niż to zostało przedstawione policjantom, którzy przyjechali na miejsce wypadku, sprawa trafiła do biura spraw wewnętrznych" - mówi rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak. Okoliczności wypadku bada też prokuratura w Wągrowcu.
Radio Merkury o wątpliwościach w sprawie informowało w październiku.