Informacje przed południem potwierdził nam Borys Fromberg zastępca dyrektora Biura Promocji w Urzędzie Miasta. Po południu ta wypowiedź spowodowała spore zamieszanie w Urzędzie Miasta. Łukasz Goździor szef biura promocji twierdzi, że negocjacje w sprawie koncertu są jeszcze prowadzone.
"Oczywiście wiadomo, że prawdopodobieństwo koncertu jest coraz mniejsze, ale póki trwają negocjacje mamy jeszcze nadzieję" - mówi Goździor. Nie wiadomo jednak, kiedy koncert miałby się odbyć. Miasto nie zdradza też, z kim prowadzi rozmowy. W budżecie przewidziano na to 2 miliony 700 tysięcy złotych.
Panie Marcinie... prowadzę firmę, która zajmuje się organizacją imprez plenerowych.
Koncerty biletowane, bo o takich teraz mowa, są ruletką. Drodzy Państwo jako przedsiębiorca nie zaryzykowałbym 2 700 000 zł. na duży koncert pod hasłem "Poznań dla Ziemi". Wszyscy wiemy, że zarówno koncert Radiohead jak i koncert Nelly Furtado nie zarobił na siebie wystarczająco dużo, żeby TAKIE RYZYKO SIĘ OPŁACAŁO.
Prawda jest taka, że jeśli robiłaby taki koncert firma prywatna, a nie jak dotąd miasto, cena za bilet wzrosłaby ze 150 zł. do minimum 400-500 zł.
Zgodzę się, że takie koncerty powinny robić prywatne firmy, ale bilety na takie imprezy będą dużo wyższe,
a wraz z nimi spadnie ilość uczestników. Miasto i tak przeznacza pieniądze na dział "PROMOCJI" a chyba lepiej, żeby środki były przeznaczone na imprezy promujące miasto niż na plakaty i broszury jak robi to WROCŁAW.