Jak się okazało w trakcie postępowania mężczyzna już wcześniej na oczach niepełnosprawnego syna odciął głowę jego psu a żonę i córkę próbował zmusić by zlizywały krew z podłogi.
Mieszkańcy wsi mówili, że nie zdawali sobie wcześniej sprawy z postępowania sprawcy wobec rodziny, bo ofiary nigdy się nie skarżyły. Mężczyzna znany im był z brutalnego zachowania: swojej matce drewnianą belką złamał nogę.
Sąsiedzi mówili, że nie utrzymywali z nim kontaktów, bo znęcał się nie tylko nad żoną, ale miał także wyrok za pobicie matki. Był bardzo konfliktowy, z sąsiadami wcale nie rozmawiał. Każdy mu schodził z drogi.
Za znęcanie się nad rodziną grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności. Ma też odpowiadać za znęcanie się nad zwierzęciem.