Lekarze domagali się podwyżek. Początkowo ich żądania była tak duże, że dyrekcja szpitala nie była w stanie ich spełnić. "Po negocjacjach udało się dojść do porozumienia" - mówi rzecznik szpitala Urszula Łaszyńska.
Negocjacje faktycznie trwały kilka tygodni. Było to kilka spotkań z dyrekcją, podczas których trwały rozmowy na temat podwyżek. Dyrekcja zaproponowała podwyżki lekarzom takie, na jakie szpital stać i jest teraz w trakcie podpisywania umów z pediatrami, aneksów do tych umów. Mamy grafiki ułożone na wrzesień na wszystkie oddziały, łącznie z Izbą Przyjęć, więc na ten moment żadnego zagrożenia wstrzymaniem pracy na którymkolwiek z oddziałów nie ma
- mówi Urszula Łaszyńska.
Szpital zatrudnia w tej chwili 40 pediatrów. Od razu jest gotowy zatrudnić kolejnych dziesięciu, ale lekarzy tej specjalizacji brakuje.