Dyrektor pilskiego Sanepidu Danuta Kmieciak potwierdza Radiu Poznań, że sześć nowych zakażeń koronawirusem, to rodzina handlującej ubraniami 56-letniej obywatelki Bułgarii. U kobiety w zeszłym tygodniu wykryto wirusa. Według ustaleń Sanepidu kobieta wraz z rodziną miała sprzedawać ubrania na targowisku w Pile, Łobżenicy i Złotowie.
Największe targowisko, na którym miała pracować 56-latka wraz z rodziną znajduje się w Pile. Prezes spółki „Tarpil” Andrzej Gabryelów twierdzi jednak, że przeprowadził własne śledztwo, z którego wynika, że kobiety
tam nie było.
Ja nic nie wiem. Naszym zdaniem ta kobieta i jej rodzina u nas nie handlowała. Pytaliśmy nawet dwie bułgarskie rodziny, które u nas pracują. I oni się znają wszyscy. Więc potwierdzili, że u nas jej nie było.
Sanepid zaznacza jednak, że takie informacje otrzymał od rodziny 56-latki. "Tarpil" jak na razie nie zamierza przeprowadzić dezynfekcji targowiska, zaleca jedynie ostrożność i noszenie maseczek. Podobne zalecenia zamierza wydać burmistrz Łobżenicy Piotr Łosoś. Rodzina zakażonej pracowała na tamtejszym targowisku 19 lipca.
Nie robimy żadnych wyjątkowych działań oprócz przypomnienia na stronie internetowej o zasadach bezpieczeństwa. Targowiska nie zamykamy.
Sanepid jak na razie nie zobligował nikogo do wprowadzenia jakiś wyjątkowych obostrzeń. Prosi tylko mieszkańców o zachowanie czujności i przestrzeganie zasad bezpieczeństwa. Czyli unikanie tłumów, zachowanie odpowiedniej odległości i noszenie maseczek.