Do wypadku doszło około godziny 13:20 na drodze między Kostrzynem a Środą Wielkopolską, obok przystanku autobusowego we wsi Romanowo.
6-letni Jan wysiadał ze szkolnego busa. Chłopca miała odebrać babcia. Chwilę po opuszczeniu pojazdu uderzył w niego samochód. Auto marki Volkswagen Beetle prowadziła kobieta. Według naszych informacji, pojazd jechał znacznie szybciej, niż wynosi ograniczenie w tym miejscu, czyli 50 kilometrów na godzinę.
Jako pierwszy dziecko reanimował jego dziadek. Później w miejscu wypadku zatrzymała się także lekarka. O życie chłopca walczono przez blisko półtorej godziny. Niestety nie udało się go uratować.
Rzecznik prasowy wielkopolskiej policji, mł. insp. Andrzej Borowiak wyjaśnia, że dziecko zostało potrącone przez samochód osobowy marki Volkswagen.
Z naszych ustaleń wynika, że do tego wypadku doszło w obrębie przejścia do pieszych, oraz ustaliliśmy, że kilka chwil wcześniej chłopiec wysiadał z autobusu szkolnego. Na miejscu pracowali policjanci, prokurator, biegli sądowi oraz kryminalistyczni. Zabezpieczyliśmy mnóstwo śladów, przesłuchaliśmy także świadków.
Wypadek spowodowała 72-letnia kobieta.