"My takie auto otrzymaliśmy na początku tego roku, właściwie jesteśmy świeżo po ćwiczeniach" - tłumaczy Paweł Kamiński, zastępca komendanta PSP w Pile.
Praktycznie w połowie stycznia wprowadziliśmy tę drabinę do pododdziału bojowego. Z kolei już 30 stycznia na polecenie komendy głównej PSP, sprzęt firmy Rosenbauer został wycofany z tego pododdziału bojowego. Natomiast zapewniam, że jesteśmy zabezpieczeni. Mamy drugą drabinę w jednostce numer 2 w Pile, poza tym są też drabiny i podnośniki w jednostkach OSP na terenie powiatu. Te drabiny są oczywiście innej firmy. Dlatego powiat pilski jest w pełni zabezpieczony pod względem wysokościowym
- mówi Paweł Kamiński.
Kamiński zaznacza, że ich drabina podczas ćwiczeń nie sprawiała żadnych problemów, jednak rozumie, że lepiej dmuchać na zimne.
Specjalna komisja oceni teraz przyczyny wypadku w Inowrocławiu. Potem zapadnie decyzja, czy inne wozy mogą wrócić do pracy. W wielkopolsce wóz tego typu ma tylko pilska jednostka.