Funkcjonariuszom udało się jak na razie odzyskać dwa rowery.
- Dziewiętnastolatek wpadł po tym, jak ukradł rower sprzed sklepu na poznańskim Łazarzu. Tam zarejestrowały go kamery monitoringu - mówi Maciej Święcichowski z poznańskiej policji. - Z rozmowy z tym chłopakiem wynikało, że zajmował się kradzieżami od jakiegoś czasu. Rowery wybierał tak naprawdę przypadkowo. Zamknięcia, w które były wyposażone, nie stanowiły dla niego żadnego problemu, ponieważ przecinał je nożycami. W sumie przyznał się do 10 kradzieży. Dokładnie wskazywał miejsca, z których te rowery miały być skradzione i w jaki sposób to robił. Nie ograniczał się jakoś specjalnie do miejsca. Jeżeli widział atrakcyjny rower, to go po prostu zabierał.
Policjanci dotarli też do 48- letniego pasera, który kupił dwa skradzione rowery. Jeden z pojazdów funkcjonariusze zwrócili już właścicielowi. Obecnie szukają właściciela drugiego jednośladu. Jeżeli policjantom nie uda się odzyskać pozostałych ośmiu rowerów, sąd będzie mógł zobowiązać 19- latka do naprawienia szkody.
Złodziej i paser usłyszeli już zarzuty. Grozi im do 5 lat więzienia. Funkcjonariusze apelują do właścicieli rowerów, by je oznakowywali i wpisywali do policyjnej bazy oraz korzystali z zapięć, które trudno przeciąć.