Jury pod przewodnictwem Juliusza Kubla, autora popularnych gawęd poznańskich, zwracało uwagę na znajomość gwary, wiedzę i ... figurę kandydatów. "Sukienka Bamberki leżała jak ulał na pani Ani" - tłumaczy Kubel. Pan Marian przekonał jury szczerością i ludycznością. na pytanie o najkrótsze zdanie w poznańskiej gwarze, odpowiedział: "tej!".
Na casting zgłosilo się kilkanaście pań i tylko trzech panów. Wybór jury poznańska publiczność będzie mogła zweryfikować już 11 listopada.
Rysopisy poszukiwanych:
Bamberka:
Ona była jak na imię,
Nie gilata, nie sztachyta,
Słodka jak nadzienie w klymie,
I robotna i wymyta.
I do tego była mrzywa,
Na kaszoka nie spojrzała,
Sie puczyła na warzywa,
Nic nie jadła, pyrda mała.
Glace miała lekko rudą,
W białym czepku, tak na bakier.
Za dnia była istne cudo,
A ja przy niej stary kaker...
Stary Marych:
Na głowie kryma, pod krymą jest lok,
Glazejki, reble, katana i ślyps,
No wysieknięty, jak istny smok,
Papudrok żaden nie powie mi nic.
Ja jestem Marych, Marych z Łazarza,
Szportowny dziadzia, wichłacz i śrup.
Mi bojeć kogoś rzadko się zdarza,
Bo k a ż d y może mi dać wew dziób.