Proces ws. Ziętary może ruszyć
Nie ma już przeszkód, by sąd w Poznaniu rozpoczął proces w sprawie zabójstwa dziennikarza Jarosława Ziętary.
Do prezydenta Jacka Jaśkowiaka trafiła korespondencja, którą mieli prowadzić jego zastępczyni Agnieszka Pachciarz, nowy prezes ZKZL Paweł Augustyn i poseł PO Jacek Tomczak - pisze Głos Wielkopolski. Chodziło m.in. o utrącenie koalicji PO i SLD w Radzie Miasta.
- To ewidentna nielojalność. Będą konsekwencje - mówi prezydent Jacek Jaśkowiak, który zapoznał się z częścią korespondencji. Według Głosu Wielkopolskiego w najbliższych dniach stanowiska mogą stracić Agnieszka Pachciarz, zastępca prezydenta i Paweł Augustyn, od niedawna prezes Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych.
Z materiałów, które trafiły do prezydenta Jaśkowiaka wynika, że Agnieszka Pachciarz i Paweł Augustyn rozważali co należy zrobić, żeby zamiast koalicji z SLD, Platforma dogadała się z radnymi PRO - zwolennikami byłego prezydenta Ryszarda Grobelnego. Ludzie pojawiający się w tych materiałach zaprzeczają, by prowadzili takie rozmowy. Zaprzeczył temu również szef ZKZL.
Paweł Augustyn zawiadomił poznańską policję oraz prokuraturę o przejęciu prywatnej i służbowej poczty. Prezes twierdzi, że podczas urlopu ktoś wszedł do jego gabinetu, złamał hasła i wykradł korespondencję. Augustyn powiedział, że w kręgu podejrzanych są raczej pracownicy miejskiej spółki, a działanie odbiera jako pogróżki. Zabezpieczony komputer prezesa został już przekazany śledczym.
Głos Wielkopolski twierdzi, że powodem oświadczenia Augustyna, jest zainteresowanie gazety tą sprawą.
Nie ma już przeszkód, by sąd w Poznaniu rozpoczął proces w sprawie zabójstwa dziennikarza Jarosława Ziętary.
TOZ chce surowej kary dla 37-latka, który metalowym prętem skatował swojego psa.
Pszczelarze powoli kończą sezon. Coraz częściej można ich spotkać na festynach.