Reprezentanci „najpopularniejszej rasy świata” – czyli kundelki – przemaszerowali wokół placu z fontanną. Jedne psiaki skupiły się na węszeniu w trawie, inne nawiązywały nowe znajomości. Organizatorzy docenili ich urodę i wdzięk, wręczając symboliczne dyplomy – m.in. za „klapnięte uszko” czy „zgrabne łapki”.
Wydarzenie było także świetną okazją do poznania podopiecznych konińskiego schroniska – wielu z nich wciąż czeka na nowe domy. O warunki adopcji można zapytać wolontariuszy obecnych na miejscu.