W Poznaniu można podziwiać album unikatowych malowideł


- To, co jest najbardziej problematyczne to zagrożenie demokracji pod względem formalno-prawnym - wolnych sądów, które dotyczą każdego - mówił jeden z uczestników.
- Oceniam, że przyszło dużo ludzi, to była akcja spontaniczna, nie planowana od kilku dni, lecz zwołana w kilka godzin - dodawał kolejny.
- Sąd Najwyższy zostanie zdemolowany i wydany na łaskę polityków, przestanie być sądem niezależnym. Na samym końcu postępowania jest Sąd Najwyższy, który może skasować jakieś orzeczenie - mówił inny z uczestników.
W czasie manifestacji Renata Borusińska relacjonowała, co w ostatnich dniach działo się przed Sejmem. - Skala pogardy dla ludzi jest nie do opisania, zero poszanowania dla posłów opozycji, straż marszałkowska traktuje ludzie gorzej od policji - mówiła.
Uczestnicy Łańcucha światła solidaryzowali się z protestującymi w Warszawie.