Matka musi oddać dzieci ojcu

- Szanse na to są ogromne - uważa prezes poznańskiego lotniska Mariusz Wiatrowski. - Mamy największy potencjał spośród polskich lotnisk, które jeszcze bazy Ryanair nie mają. Jesteśmy dobrej myśli, czekamy na decyzję jeszcze w tym roku - dodaje.
Ławica stara się od lat o to, by właśnie tutaj przynajmniej jeden samolot największego europejskiego przewoźnika miał swoją bazę. W ciągu najbliższego roku Ryanair kupuje nowe samoloty. Prawdopodobnie - ze względu na Brexit - nie trafią one do Wielkiej Brytanii. Stąd szanse takich miast jak Poznań rosną. Ławica rywalizuje z portami w Szczecinie, Łodzi, Rzeszowie i Lublinie.
Teraz w Poznaniu swoją bazę mają dwa samoloty typu Airbus linii Wizzair i trzy czarterowej linii Enter. Władze lotniska liczą, że ściślejsza współpraca z linią Ryanair przełoży się na większą liczbę połączeń ze stolicy Wielkopolski. W tej chwili ten przewoźnik oferuje 10 kierunków podobnie jak konkurencyjny Wizzair.
Wojciech Chmielewski/szym