Niezłomny prawnik naraził się komunistom brawurową obroną robotników i studentów oskarżonych o udział w walkach na ulicach Poznania. UB, a później SB inwigilowało, podsłuchiwało i niszczyło praktykę adwokacką Hejmowskiego. Jego sprawie nadano kryptonim Maestro. Wynika to z akt zgromadzonych w IPN - mówi autorka filmu "Maestro" Agata Ławniczak.
- Ta lektura pokazywała pomieszanie ról i zadań. Lekarz okazywał się na przykład być tajnym współpracownikiem, po prostu potworna maskarada. Przygotował to wszystko Stanisław Kłys - to on był autorem strategii niszczenia i zniesławiania mecenasa Hejmowskiego - dodaje Ławniczak.
Stanisław Hejmowski został adwokatem jeszcze przed drugą wojną światową. Okupację przeżył w Warszawie. Po powrocie do Poznania był obrońcą w procesie hitlerowskiego namiestnika Kraju Warty Artura Greisera.
Bronił też uczestników antykomunistycznego podziemia. Prześladowany przez komunistów po procesach czerwcowych zmarł w 1969 roku. Jego imię nosi ulica przy nowych budynkach sądu i prokuratury w Poznaniu.