Według ustawy osoba, której zmarł współmałżonek otrzymywałaby 25 proc. jego emerytury - mówi gnieźnieński poseł Lewicy Tadeusz Tomaszewski.
Ten dodatek z emerytury współmałżonka jest po to, aby sytuacja materialna osoby samotnej nie stała się z dnia na dzień dramatyczna. Dziś według danych statystycznych dotyczy to około 900 tys. kobiet z systemu ZUS i około 300 tys. kobiet z systemu KRUS. Zwiększona emerytura to oczywiście korzyść także ze zwiększonych podatków do budżetu państwa, samorządów i poprawa na rynku usług.
Podobne rozwiązania funkcjonują w Czechach, Niemczech i we Włoszech gdzie osoba samotna otrzymuje nawet do 50 proc. emerytury zmarłego małżonka.