Parlamentarzystka krytykuje rządowe programy pomocowe dla zamkniętych branż, ponieważ oparte są one o klasyfikację działalności, a nie faktyczny spadek dochodów. Katarzyna Kretkowska twierdzi, że polski rząd powinien powinien pomagać tak, jak robią to inne kraje Unii Europejskiej.
Pomoc jest adresowana do tych, którym dochody spadły na skutek zamrożenia gospodarki. Prosta zasada - ta pomoc wychodzi na wniosek i na oświadczenie, a później oczywiście następuje kontrola. Tak zrobiona w Niemczech, tak zrobiono w Anglii, tak zrobiono we Francji, a także wszystkich krajach, w których urzędy mają służyć pracodawcom i Ci pracodawcy mają świadomość i poczucie, że ten urząd o nich dba i są jako podatnicy traktowani po partnersku.
Katarzyna Kretkowska podkreśla, że na wczorajszym posiedzeniu sejmu, na którym rząd miał odpowiadać na pytania posłów o gospodarkę, nie było żadnego ministra, wystąpienie miał polityk w randze wiceministra, a na sali plenarnej znajdowały się tylko trzy posłanki partii rządzącej.
Lewica złożyła w sejmie projekt ustawy, dzięki której znacznie więcej przedsiębiorstw będzie mogło otrzymać wsparcie w ramach rządowych tarcz finansowych.